Często przed snem leżę z zamkniętymi oczami i maszeruję po górskich szlakach. A wy? Często zdarza się wam bujanie w górskich obłokach? Kiedy tak leżę, pierwszymi obrazkami z gór jakie przychodzą mi do głowy są Alpy Julijskie. Zastanawiacie się dlaczego właśnie te góry, a nie na przykład Tatry? Odpowiedź jest dość prosta. Dlatego, że to właśnie one zapadły w moim sercu najbardziej.
W Alpach Julijskich po raz pierwszy miałem okazję być w 2011 r., kiedy to wybraliśmy się wraz z Radkiem i Bronkiem na wrześniowo-październikowy urlop. Zgodnie ze wszystkimi opisami na forach, szykowaliśmy się na warunki jesienno-zimowe, ponieważ właśnie w tym czasie bardzo często pojawia się tam pierwszy śnieg.